Wakacje na Tasos – szmaragdowej greckiej wyspie – cz. I

Nie Rodos, nie Kreta, nie Santorini czy Zakynthos. Jeśli kochacie Grecję, ale chcecie uciec od tłumów, to mamy dla Was rozwiązanie. Najbardziej zielona i chyba najbardziej niedoceniona z greckich wysp – Tasos.

Tasos (Thasos, Thassos) to dość duża, bo dziewiąta co do wielkości grecka wyspa. Leży na północy Morza Egejskiego, dość blisko wybrzeża Tracji. Jej położenie miało dla nas skutki, o czym za chwilę.

Żeby dostać się na wyspę trzeba skorzystać z promu. Na Tasos nie ma lotniska. Najbliższe znajduje się w Kawali, z której też złapiecie rzeczony prom. Przygotujcie się na koncert mew, które całymi chmarami podążają za promami licząc na smakołyki od turystów. Przeprawa trwa około godziny i kończy się w stolicy wyspy Tasos (zwanej też czasem Limenas). My mamy bazę w miasteczku Potos, niemal dokładnie na drugim końcu wyspy.

Mewy i nie tylko możecie zobaczyć na naszym wideo z Tasos:

Transport na Tasos – samochód czy komunikacja publiczna?

Po Tasos łatwo się poruszać. Główna droga oplata wyspę wzdłuż jej linii brzegowej. Przy niej znajdziecie wszystkie kurorty i niemal wszystkie plaże. Z głównej drogi można zboczyć również w głąb wyspy w poszukiwaniu innych atrakcji niż wylegiwanie się na słońcu czy nurkowanie. I warto to zrobić, ale piszemy o tym więcej TUTAJ. Cała wewnętrzna część wyspy jest zalesiona, przez co Tasos nazywane jest Szmaragdową Wyspą lub Najbardziej Zieloną Grecką Wyspą. Teraz jednak skupimy się na tym, co przy brzegu.

Jeśli wypad organizujecie na własną rękę polecam wypożyczenie samochodu. To będzie najwygodniejszy i najbardziej ekonomiczny środek transportu gdy macie zamiar eksplorować wyspę. Jeśli nie będzie potrzebować transportu z dala od głównej trasy, to poradzicie sobie komunikacją publiczną. Przy wypożyczeniu samochodu pamiętajcie tylko o jednym – nie wszystkie drogi w środkowej części Tasos są przejezdne lub dostosowane do małych samochodów, a takie najczęściej oferują wypożyczalnie. Niektóre atrakcje wyspy dostępne są wyłącznie dla samochodów terenowych. Sprawdźcie więc najpierw czy miejsce, które chcecie odwiedzić, ma asfaltowe drogi lub czy wypożyczany samochód ma opłacone przez Was ubezpieczenie podwozia.

Grecja poza sezonem

Wspomniałem już, że Tasos leży na północy Morza Egejskiego. To sprawia, że klimat jest tu łagodniejszy, niż w południowych rejonach kraju. Sezon trwa tu również nieco krócej. My wylądowaliśmy na wyspie pod koniec września i był to właśnie finał sezonu. Na naszych oczach pustoszały uliczki, zamykały się sklepy i knajpki, znikały parasole z plaż. Z jednej strony to może być ograniczenie, szczególnie dla życia nocnego (chociaż nawet w maleńkim Potos bez problemu znajdowaliśmy miejsce w pubach i tawernach nawet późnym wieczorem). Z drugiej jednak jest znacznie luźniej. Plaże są czasem niemal puste, a jak jeszcze traficie na Greka, który już sobie odpuścił wakacyjny zarobek, to i załapiecie się na darmowe leżaki.

Plaże Tasos, czyli Karaiby w Europie

A skoro mowa o plażach. Porzućcie wyobrażenia o skalistych, malusieńkich greckich plażyczkach. Jasne, takie też są. Ale bez problemu znajdziecie znacznie wygodniejsze miejsca. Na Tasos ich nie brakuje. W samym Potos jest kilka przyzwoitych, piaszczystych plaż. Ewentualnie z drobnymi kamyczkami. Woda jest przejrzysta, ciepła i pełna ryb. Miłośnicy snorkelingu będą więc mieli co robić. Jednak, żeby znaleźć prawdziwie rajskie plaże, trzeba się troszkę ruszyć.

Rajskie również z nazwy. Właśnie pod hasłem Paradise Beach szukajcie chyba najpiękniejszej plaży na wyspie. Znajduje się ona w południowo-wschodniej części wyspy. Żeby do niej dojechać wypożyczyliśmy samochód. 

Widok kompletnie nie przypominający Grecji. Biały, drobny jak mąka piasek, turkusowa woda, która nawet do kilkudziesięciu metrów w głąb morza nadal nie sięga dalej niż do pasa. Do tego małe wysepki wystające z tafli. Można by pomyśleć, że znaleźliśmy się na Karaibach. Zdecydowanie musicie odnaleźć tę plażę jeśli kiedyś traficie na Tasos.

Drugą słynną plażą wyspy jest Plaża Marmurowa. Tasos od setek lat słynie z wydobycia tego kamienia. Można tu zwiedzać kamieniołom lub właśnie plażę, gdzie zamiast piasku mienią się śnieżnobiałe drobinki marmuru. Jednak obie te atrakcje nie są dostępne dla zwykłych pojazdów. Dojechać można do nich wyłącznie samochodami terenowymi lub korzystając ze zorganizowanych wycieczek.

Giola – naturalny basen

Pozostając jeszcze przy brzegu i cudach natury (do miasteczek i atrakcji w głębi wyspy dojdziemy w kolejnym wpisie). Jedną z największych atrakcji wyspy jest Giola – naturalny basen czy też laguna. To zagłębie w skałach tuż przy brzegu morza, które jednak z otwartą wodą się nie łączy. Jedynie większe fale przelewają się czasem przez skały zasilając “basen”. Miejsce dla miłośników skoków do wody i surowych krajobrazów. Znajduje się w południowej części wyspy. Samochód trzeba zostawić przy głównej drodze i później zejść kilkanaście minut przez labirynt mniejszych i większych skał oraz krzewów cierniowych. To jednocześnie teren hipisowskiej nieco komuny, która oferuje m.in. sprzedaż dwóch kolejnych (po marmurze) towarów eksportowych wyspy – oliwy i miodu piniowego.


Zobaczcie więcej zdjęć z Tasos:


Podobne artykuły:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *