Do Lublina wybraliśmy się na kilka dni. Od początku planowaliśmy więc zobaczyć coś więcej, niż tylko Stare Miasto. Pomysłów było kilka, ale większość z nich pokrzyżowały obostrzenia sanitarne. Te na szczęście oszczędziły atrakcja na świeżym powietrzu. I tak trafiliśmy do Muzeum Wsi Lubelskiej.
Muzeum Wsi Lubelskiej – takich skansenów powinno być więcej
Jako dzieciak nie byłem fanem skansenów. Wydawały mi się po prostu nudne. Od kilku lat zacząłem je jednak doceniać i udało mi się odwiedzić kilka ciekawych. Ten lubelski to jeden z najlepszych, jakie widziałem.
Po pierwsze, jest ogromne. To jeden z największych skansenów w Polsce. Ekspozycja rozciąga się pomiędzy wzgórzami, laskami i stawami. To chyba właśnie to sprawia wrażenie autentyczności. Przez chwilę można zapomnieć, że zwiedza się skansen, a nie prawdziwe, opuszczone wioski.
Muzeum podzielone jest na sektory nawiązujące do różnych regionów, jak Roztocze czy Powiśle. Znajduje się tu również zrekonstruowane prowincjonalne miasteczko, część dworska, kościół z cmentarzem, wiatrak oraz różnego rodzaju warsztaty, sklepy, domy i pomieszczenia gospodarcze.
Nie brakuje też zwierząt. Kozy, gęsi, kury czy konie. Wszystkie nadają dodatkowy sznyt autentyczności.
My spędziliśmy w skansenie ponad 2 godziny, ale jeśli chcielibyście dokładnie przyjrzac się wszystkim eksponatom, to spokojnie może to być atrakcja na pół dnia.
Muzeum Wsi Lubelskiej – bilety, godziny otwarcia
Bilety do skansenu kosztują 12 zł. Dzieci do 7 roku życia wejdą za 6 zł. Muzeum w sezonie otwarte jest codziennie od 9 do 18. Po szczegóły zajrzyjcie na oficjalną stronę: TUTAJ
Zobaczcie więcej zdjęć z Lublina:
